Męczą Cię bóle głowy, niestrawność, pryszcze i krosty, częste zaziębienia, zawroty głowy, nudności, mroczki przed oczami, gorycz lub kwas w ustach, obłożony język, uderzenia krwi do głowy, ciemne kręgi pod oczami, osłabienie fizyczne, brak energii? To tylko niektóre z objawów nadmiernej kwasowości. Przy zakwaszeniu organizm traci bardzo wiele energii, aby z trudem utrzymać prawidłowe pH krwi – ta energia mogłaby być użyta na przykład do likwidowania nadwagi. Długotrwałe zakwaszenie sprzyja rozwojowi poważnych chorób takich jak: nowotwory, nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, osteoporoza, zmiany zwyrodnieniowe stawów, nadwaga; jest także przyczyną wielu dolegliwości: ogólnego zmęczenia, braku koncentracji, zaburzeń snu, napięć nerwowych, depresji, częstych infekcji, zaparć, łamliwości paznokci i wypadania włosów. Warto więc zwracać uwagę na dobór spożywanych produktów. Zdrowie i dobre samopoczucie na pewno są tego warte.

Poza skórą, sokiem żołądkowym i moczem, które mają odczyn kwasowy, płyny wewnętrzne człowieka mają odczyn lekko alkaliczny. Notabene panująca ostatnio moda na picie sody oczyszczonej w celu odkwaszenia organizmu, przynosi jeszcze więcej szkody. Alkalizujemy w ten sposób soki żołądkowe, które MUSZĄ mieć odczyn kwaśny (są barierą dla złych bakterii i pomagają w trawieniu).

Dla poprawnego funkcjonowania naszego organizmu najważniejsze jest pH krwi, które musi być utrzymywane w zakresie 7,35 – 7,45. Choć krew posiada własny system buforowy pozwalający na neutralizowanie nadmiaru kwasów, jego przeciążenie powoduje osłabienie zdolności obronnych. Po prostu – gdy brakuje minerałów alkalicznych krew “pożycza” je z organów wewnętrznych! To powoduje zachwianie równowagi i nadwyżkę substancji kwasowych.

W 1931 roku niemiecki biochemik Otto Warburg udowodnił, że komórki nowotworowe rozwijają się w środowisku beztlenowym, gdzie występują procesy fermentacji bez udziału tlenu – czyli kwaśnym. Otrzymał za to Nagrodę Nobla. Późniejsze badania japońskich naukowców – Hermana Aihary i Keiichi Morishity wykazały, że właśnie nadmierne zakwaszenie płynu międzykomórkowego blokuje dostęp tlenu do komórek. W środowisku zasadowym czerwone krwinki mają negatywne ładunki (elektrony) dzięki czemu odpychają się od siebie i nie sklejają się. Jest dynamika. Mikroorganizmom trudno się mnożyć w takim środowisku – komórkom rakowym też. W środowisku kwaśnym dodatnie ładunki (protony) powodują, że czerwone krwinki sklejają się przez co transport tlenu jest utrudniony. Jest bezruch. Idealne środowisko dla raka.

Co więcej, zakwaszony organizm ratuje się – odsuwa kwas od organów gromadząc wokół nich tkankę tłuszczową! Tyjemy bo organizm buduje warstwę ochronną by ocalić to co według niego najważniejsze.

Nawet silnie zakwaszony organizm można doprowadzić do równowagi kwasowo-zasadowej. Wystarczy zwiększyć spożycie produktów alkalicznych, neutralizujących szkodliwy wpływ nadmiaru kwasów. Specjaliści zalecają, by codzienny jadłospis składał się w 80 proc. z produktów zasadowych (tj. owoców, warzyw, kasz) oraz 20 proc. produktów kwasowych (tj. mięs, nabiału, cukru, napojów kolorowych i gazowanych).

W diecie zasadowej nie powinno także zabraknąć wody. Z chemicznego punktu widzenia, z wody składa się ponad 70 proc. ludzkiego ciała.

Jeśli masz pytania – napisz! Odpowiemy na każde pytanie!

Chudotwórczyni, Diet Coach, Trener personalny, Life Coach – Karolina Pieprzyk